Welon dla mamy weselnej
Mowa o welonie. Dla niektórych kobiet starszych pokoleń ślub bez welonu, to nie ślub, dla innych kobieta mająca roczne dziecko idąca do ołtarza z 2-metrowym welonem jawne „oszustwo”. Jak jest naprawdę? Jak ze wszystkim, czyli każdy(a) zakłada na swój ślub to, co jej się podoba!
No i tu pojawia się pierwszy „problem”. Nikomu nie zaglądamy do sypialni i nie osądzamy, ale czy wszystkie Panny Młode mogą „poszczycić” się czystością i niewinnością? Przecież – jak powie niejedna ciocia – wiele z nich już wiele lat przed ślubem mieszka ze swoim przyszłym mężem. Jeszcze gorzej mają panny z dzieckiem! One bowiem już niczego nie mogą „ukryć”. Osobiście słyszałam na jednym ślubie „dziecko siedzi z babcią, a ona w welonie do ołtarza, phi ”.
Nie można bez welonu!
Tymczasem część kobiet po prostu ślubu bez welonu sobie nie wyobraża! I nie traktuje go symbolicznie, ale jako atrybut Panny Młodej i najzwyklejszą ozdobę. Jeżeli nie spodoba się to konserwatywnej części rodziny (która oczywiście sobie nie ma nic do zarzucenia ), zawsze można odpowiedzieć, że według innej tradycji welon ma chronić przed złymi mocami! Nie dajmy wieszać na sobie psów także wtedy, kiedy tego jedynego znalazłyśmy dosyć późno i ktoś próbuje nam wmówić, że po 30-ce welonu zakładać nie wypada.
Romantyczny widok
Co więcej, można iść krok dalej i wybrać welon zakładany na twarz! Coraz mniej Panien idzie w ten sposób do ołtarza, tymczasem wygląda to bardzo romantycznie. Moment, kiedy Pan Młody (uwaga! ponoć jeżeli mąż podniesie welon, to od będzie rządził w związku, jeśli zrobicie to razem, Wasz związek będzie partnerski) odsłania lico przyszłej małżonki wyciska łzy z niejednego oka, a zdjęcia twarzy (jeszcze) panienki schowanej za cienką warstwą materiału bywają magiczne.
Właściwe zaplanowanie
Pamiętajmy tylko, żeby ustalić „plan działania”. Tzn. kiedy welon na twarz zakładamy i ściągamy, żeby potem niepotrzebnie się nie stresować. W większości przypadków Panna Młoda zasłania twarz zaraz po błogosławieństwie rodziców, w kwestii odsłaniania jest większa rozbieżność. Są zwolennicy wersji, że po podprowadzeniu do ołtarza, gdzie na ukochaną czeka przyszły małżonek, to Tata prezentuje mu oblicze swojej córki. Częściej jednak to właśnie Pan Młody dokonuje tego rytualnego czyny zaraz kiedy wybranka znajdzie się u jego boku, rzadziej dopiero przed samą przysięgą.
Welon podczas oczepin
Niektóre przyszłe żony są tak bardzo zdeterminowane na welon tylko po to, żeby mieć czym rzucać przy oczepinach! Przypominamy im, że można rzucać też podwiązką, czy bukietem. Przeciwniczki welonu dodają jeszcze do tej listy: toczek, woalkę, kapelusz, itd. Część z nich chce mieć na głowie po prostu piękną strojną fryzurę i nic poza tym, inne marzą o rozpuszczonych włosach i wianku z żywych kwiatów (które też de facto jest symbolem czystości..). Niestety, części dziewczyn, które welonu za nic w świecie nie chcą, na siłę na głowę wsadza im np. mama. I nie przekonują jej argumenty, że np. do krótkiej sukienki nie pasuje (o ile jakimś cudem na tą krótką sukienkę mama się „zgodzi”).
Dopasowanie do reszty
Ostatecznie pamiętajmy aby nasze „chcenie” i „niechcenie” dopasować do nas samych i naszej osobowości. Bo z welonami trochę jak z sukniami – jedna kobieta założy białą i wygląda w niej świetnie, innej pasuje tylko i wyłącznie ecru. Welon „działa” podobnie, czyli albo nam pasuje albo nie (inna sprawa, że wiele zależy od tego czy obsługa salonu, w którym go mierzymy dobierze go odpowiednio do naszej urody, figury, sukienki, itd.). Panie gustujące w stylistyce „księżniczek” będą się czuły świetnie mając go na głowie, dziewczyny preferujące sportowy, luźny styl w lustrze mogą zobaczyć jakąś starą-maleńką z firaną na głowie, a nie siebie w wymarzonym secie ślubnym.
Autor: Marta Polak