Ślubny wspomnień czar
Jak zatem znaleźć dobrego fachowca, który nie tylko weźmie pieniądze za swoją powinność, ale umiejętnie uchwyci ducha miłości dwojga ludzi. Tego może dokonać tylko człowiek, który ma w sobie to „coś”, co pozwala mu zdjęcia ślubne ubrać w ramy artystyczne. O specjalistę z najwyższej półki trzeba zadbać już na wiele miesięcy przed ślubem. Najlepsi w tej branży mają zarezerwowane terminy nawet na rok przed wykonaniem usługi.
Znalezienie właściwej osoby
Ale takiego specjalistę trzeba najpierw znaleźć, bo ten sam nie zapuka z dnia na dzień do naszych drzwi. Większość par na początek wkracza przestrzeń internetu. Tam aż roi się od fotografów ślubnych różnej maści, którzy prezentują w „sieci” swoje wiodące dzieła. Jeżeli któreś portfolio wpadnie nam w oko, to nie podejmujmy pochopnych decyzji. Warto przed podpisaniem umowy spotkać się z fachowcem, by zobaczyć w jakich warunkach pracuje, czy rzeczywiście dysponuje sprzętem o którym pisał w ogłoszeniu. Możemy też wtedy obejrzeć też większą pulę zdjęć i ocenić całokształt dokonań, a nie tylko sztandarowo-reklamowe fotografie.
Ustalenie każdego szczegółu
Zanim parafujemy umowę należy ustalić kilka, na pozór nieistotnych detali. Warto upewnić się, że nasz fotograf znajdzie sobie zastępstwo w razie nieoczekiwanej absencji, a także czy dysponuje drugim aparatem, który w razie awarii pierwszego będzie mu służył. Istotne są również szczegóły finansowe. Często fotografowie życzą sobie dodatkowych opłat za dojazd-do domu Panny Młodej, do kościoła, czy na sesję.
Popularność sesji w plenerze
No właśnie, jeśli o sesji mowa, to coraz częściej narzeczeni decydują się na podjęcie wyzwania zdjęć plenerowych. Ta popularna ostatnia forma fotografii w sposób znaczny urozmaica albumy ślubne, a także jest czystą przyjemnością dla pary kochających się ludzi. Zasadniczo tłem takiej sesji można uczynić niemal każde miejsce. Wszystko zależy od naszej inwencji i wyobraźni fotografa. Inspiracji dla takich zdjęć nie brakuje w mazowieckim mieście Tłuszcz. Miejscowość ta leży na terenie Równiny Wołomińskiej, która obfituje w niezwykle urokliwe i sielskie zakątki. Przez Tłuszcz przepływa rzeczka Cienka, która leniwym nurtem wpływa do rzeki o wiele mówiącej nazwie – Rządza. Godnymi obiektywu fotografa są okoliczne zabytki. W szczególności kościół Przemienienia Pańskiego z lat 30. ubiegłego stulecia, a także wieża ciśnień z XIX, która jest uważana za wizytówkę miasta.
Autor: Paweł Hetnał