Jak zorganizować niezapomniane wesele?
Choć dla nas dzień naszego ślubu na pewno będzie wyjątkowy, to przecież nie organizujemy przyjęcia weselnego tylko dla siebie. Zapraszamy sporo gości spośród rodziny i znajomych, by świętowali ten dzień z nami i cieszyli się naszym szczęściem. Chcemy ugościć ich jak najlepiej i robimy wszystko, żeby oni również zapamiętali ten wyjątkowy dzień.
Dodatkowe atrakcje warte każdych pieniędzy
Dlatego właśnie jesteśmy skłonni wydać nawet spore pieniądze na dodatkowe atrakcje, które umilą naszym gościom czas na weselu, ale także sprawią, że będzie to wydarzenie, które wyróżni się spośród innych i które zostanie zapamiętane na długo. Jak to zrobić? Przydadzą się dodatkowe atrakcje, które zapewnią świetną rozrywkę.
Ślub z dodatkami
Uatrakcyjnianie tego wyjątkowego dnia zaczyna się tak naprawdę już podczas ślubu. Choć atrakcje nie mogą być zbyt frywolne, to łatwo można wpaść na pomysł, który upiększy uroczystość. Zastąpienie organisty profesjonalnym śpiewakiem np. operowym, który będzie intonował „Ave Maria” jest na pewno dobrym pomysłem, ale można pójść o krok dalej i skorzystać z usług chóru. Warto też zastanowić się nad całkowitą zmianą oprawy muzycznej i wybrać, świetnie pasujące do kościoła skrzypce lub saksofon?
Zaraz po zaślubinach
Po wyjściu z kościoła możemy zdecydować się na wypuszczenie gołębi lub motyli. Podczas składania życzeń mogą towarzyszyć nam bańki mydlane, a kwartet smyczkowy może w tym momencie przygrywać wzruszające melodie. W przypadku ślubu w Urzędzie Stanu Cywilnego nie mamy tak dużego pola manewru, nie możemy sobie pozwolić np. na wynajęcie chóru. Sama ceremonia ślubna w USC wiąże się z pewnymi ograniczeniami, ale już po jej zakończeniu można z powodzeniem wprowadzić w życie te same pomysły, co podczas ślubu w kościele.
Weselne atrakcje
Zaskakiwanie gości warto zacząć już od przygotowania menu weselnego. Choć warto podawać sprawdzone potrawy, to miłą odmianą będzie zaserwowanie jako przekąski np. cupcakes albo sushi. Wiejski stół staje się obecnie standardem, dlatego może warto dodać obok niego stół międzynarodowy, z różnymi potrawami typowymi dla różnych części świata np. hummus, czy właśnie sushi. Fontanna czekoladowa także pojawia się na wielu weselach, mimo to wciąż jest dobrym wyborem.
Oryginalne pomysły
Jeśli chcemy być bardziej oryginalni, można zaserwować gościom fontannę alkoholową, a do tego zatrudnić barmana, który w widowiskowy sposób będzie przygotowywał drinki. Inne ciekawe rozwiązania mogą dotyczyć samej zabawy weselnej. Coraz popularniejsze stają się budki fotograficzne, w których goście robią sobie śmieszne zdjęcia. Może warto zmienić nieco ten pomysł i dać możliwość nagrania kilku słów dla pary młodej? Z pewnością byłaby to świetna pamiątka, do której wracalibyśmy przez lata. Dlaczego na zabawie ograniczać się do tańczenia? Warto dać gościom możliwość zaśpiewania ulubionej piosenki, organizując karaoke, albo samemu zaśpiewać miłosny utwór z dedykacją dla małżonka.
Dodatkowe atrakcje na weselu
Aby uczynić wesele naprawdę niezapomnianym, można pokusić się o zorganizowanie atrakcji na zewnątrz. Jeśli bierzemy ślub zimą i na wsi, najlepiej w górach oraz mamy szansę na śnieg, możemy pomyśleć o organizacji kuligu podczas samego wesela albo przewożąc gości z kościoła do sali weselnej. Choć koszt takiego wydarzenia byłby spory, to wyjątkowe wrażenia gwarantowane. Jeśli wesele nie będzie ani zimą, ani w górach, to nic straconego. Wystarczy, żeby się ściemniło, a można zaserwować kolejne niezwykłe atrakcje. Popularne jest puszczanie lampionów, ale można też zatrudnić artystów cyrkowych do zorganizowania fire show, albo uświetnić ten dzień fajerwerkami. To w końcu prawdziwie wyjątkowy moment, dlaczego nie świętować go tak, jak na to zasługuje?
Dodatkowe atrakcje to świetny pomysł, warto jednak pamiętać, że ważny jest umiar. Goście powinni mieć wystarczająco dużo czasu na zwykłą zabawę, skosztowanie potraw, czy porozmawianie z dawno niewidzianymi członkami rodziny. Wystarczy kilka małych „ulepszeń”, żeby ślub okazał się niezapomniany, zgodnie z zasadą, że „co za dużo, to niezdrowo”.
Autor: Kinga Jaromin
