Piosenka, delikatna i niezwykle nastrojowa. Ma wszelkie predyspozycje by stać się utworem idealnym dla pierwszego weselnego tańca. Zaskakująco dobry wokal nieznanego bliżej Kostka Joriadisa znakomicie wpisuje się w melodię delikatnie snującej się ballady. Wzrost energii tej piosenki następuje w końcowej fazie kawałka, gdzie do gry wchodzą gitary elektryczne i perkusja.